155. rocznica Powstania Styczniowego w Wiśniczu

Dzień 22 stycznia 2018 roku to dla Polaków 155. rocznica Powstania Styczniowego. Z tej okazji 30 stycznia, z inicjatywy Towarzystwa Miłośników Wiśnicza przy współpracy Miejskiego Ośrodka Kultury, Gminy Nowy Wiśnicz oraz Szkoły Podstawowej w Nowym Wiśniczu uczczono to wydarzenie.

Wpierw uczestnicy uroczystości udali się w okolice cmentarza komunalnego w Nowym Wiśniczu, gdzie pod „krzyżem powstańczym” ks. Proboszcz Krzysztof Wąchała poprowadził modlitwę za wszystkich biorących udział w walce o niepodległość Polski, a Prezes Towarzystwa Miłośników Wiśnicza – Stanisław Domański, w skrócie nakreślił historię i motywy powstania oraz udział w nim Wiśniczan.

Oto treść jego wypowiedzi:

Spotykamy się tu w 155. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego, w miejscu, gdzie dwa lata przed jego wybuchem postawiono krzyż.

Przez cały XIX wiek na mapie Europy nie było Polski, jako państwa. Polska podzielona była między trzech zaborców, ale w tych trzech zaborach żył jeden naród ze swoją bogatą kulturą, historią, tradycją, mówiący jednym językiem.

Polacy prześladowani, wynaradawiani, wyzyskiwani, oszukiwani, wcielani do armii zaborców, nie chcieli się z tym pogodzić.

25 lutego 1861r., w Warszawie w 31 rocznicę bitwy pod Grochowem, odbyła się demonstracja rozpędzona przez kozaków. Dwa dni później, 27 lutego podczas manifestacji, wojsko rosyjskie użyło broni. Wtedy zginęło pięciu manifestantów. 8 kwietnia, również w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu zostało zabitych ponad 100 osób. Fotografie zabitych, powielane, trafiły do zaborów również do Bochni i Wiśnicza.

Jako wyraz solidarności z manifestującymi i w intencji ofiar, obywały się wówczas nabożeństwa w wielu miastach. Śpiewano na nich zakazane przez zaborców pieśni (Chorał – Z dymem pożarów, Boże coś Polskę i inne). Takie nabożeństwa odbyły się również w Krakowie, Bochni i Wiśniczu.

Stanisława Serafińska w pamiętnikach spisanych na Koryznówce cytując list Stefana Giebułtowskiego z 1861r. napisała: „Demonstracja zelektryzowała tutaj całe kółko dobrze myślących mieszkańców Wiśnicza i urzędników powiatowych \…\ o ilem się rozpatrzył w Wiśniczu i obsłuchał, panuje tu duch wyborny pomiędzy urzędnikami i mieszczanami, którzy prawie wszyscy byli gwardiakami narodowymi \….\ Bodajbyśmy wytrwali w dobrym duchu na zawsze” – wyraża życzenie ten do przyszłego powstania na polowaniach ćwiczący się młodzieniec. On też przesyła siostrze do Wiśnicza egzemplarze z wszystkimi dotychczas śpiewanymi pieśniami podczas nabożeństw urządzanych za poległych w Warszawie lub za Kościuszkę \…\ Poprzednie nabożeństwo, to za poległych w wypadkach 27 lutego i 8 kwietnia w Warszawie. Wtedy uczestniczący w nabożeństwie Stefan śpiewał w kościele i niósł krzyż pamiątkowy postawiony naprzeciw cmentarza wiśnickiego \…\

Dwa lata później 22 stycznia 1863r. za Wisłą w zaborze rosyjskim wybuchło powstanie. Bezpośrednią jego przyczyną było zarządzone przez margrabiego Aleksandra Wielopolskiego przeprowadzenie branki czyli poboru do wojska. (Do wojska rosyjskiego chłopcy szli na 20 lat).

Brankę wyznaczono na 15 stycznia, zamierzano wcielić do wojska 1,5 tys. młodych chłopców z Warszawy. Młodzież, aby ustrzec się wcielenia do wojska, ukrywała się, a wielu uciekło do lasu. To spowodowało podjęcie decyzji przez podziemny Centralny Komitet Narodowy o wybuchu powstania w nocy z 22 na 23 stycznia. Bochnia i Wiśnicz stały się zapleczem powstania a Wiśniczanie wzięli w nim czynny udział.

W bitwie pod Miechowem, 17 lutego zginął Stefan Giebułtowski, student UJ, ten, który wraz z innymi przyniósł i stawiał tu krzyż.

Za udział w powstaniu Rosjanie złapanych powstańców wywozili na Sybir. Z Wiśnicza trafili tam: Kossak Leon – brat Juliusza malarza, Murczyński Roman, Nartowski Franciszek, Rens Karol, Wyrwicz Franciszek.

Cześć tym którzy walczyli, cierpieli i ginęli za niepodległość Polski.

Cześć ich pamięci.

Dopełnieniem, a zarazem meritum i ucztą naukową tej uroczystości była prelekcja pt. „Udział Wiśniczan w Powstaniu Styczniowym” wygłoszona przez Janinę Kęsek – pracownika naukowego Muzeum im. Stanisława Fischera w Bochni, autorkę książki „Bochnia i obwód bocheński w latach 1863-1864” przedstawiającej ze szczegółami, jak z perspektywy małego miasta galicyjskiego postrzegane były wydarzenia rozgrywające się w Królestwie Polskim, a zwłaszcza krwawo tłumione manifestacje patriotyczne w Warszawie od 1860 roku, następnie wybuch powstania w zimową noc z 22 na 23 stycznia 1863 r. oraz jego przebieg. Więcej o tej książce kliknij tutaj.

Obchody rocznicowe zostały zwieńczone wspólnym śpiewem pieśni patriotycznych, w tym powstańczych m.in. w wykonaniu członków TMW oraz wspaniałej publiczności, składającej się w dużej mierze z młodzieży szkolnej, przy akompaniamencie Stanisława Domańskiego oraz Krzysztofa Klimkowskiego. Młodzież pod okiem Małgorzaty Klimek na tą okoliczność przygotowała także oprawę artystyczną.

Zarówno prelekcja jak i wspólne śpiewanie pieśni patriotycznych odbyły się w Sali Widowiskowej Miejskiego Ośrodka Kultury w Nowym Wiśniczu (dawne kino Szreniawa).